Zapraszamy do przeczytania artykułu:

Wpis 1 - Moje marzenie o domu

 

Chcę mieć dom. Chciałabym, żeby był piękny, oszczędny w eksploatacji, ciepły, słoneczny. Marzą mi się rodzinne święta w salonie, ogień w kominku i letnie popołudnia w ogrodzie. No tak, ale na razie mam tylko działkę 1500 m² 40 km od Warszawy. Na szczęście są tam podłączone wszystkie media. Na nieszczęście - całość prac spadnie na mnie. Małżonek zapowiedział, że na wieś wyprowadzić się może, ale palcem nie kiwnie przy budowie. Ja mam wolny zawód, ogarniam dom, dzieci, ogarnę i budowę, eh…

Uda nam się wygospodarować – trochę z oszczędności, a trochę z kredytu - 500 tys. zł. Mieszkania na razie nie sprzedamy, bo gdzieś mieszkać trzeba, a budowa potrwa pewnie ze dwa lata.

Dom, najlepiej parterowy z poddaszem użytkowym, powinien mieć jakieś 150 m² z garażem. Taka powierzchnia wystarczy dla naszej rodzinki typu 2+2.

Dom energooszczędny: moda, czy konieczność

Ostatnio dużo się mówi o domach energooszczędnych. Zastanawiam się, czy do czegoś takiego się nie przymierzyć. Bo taki dom może i będzie na wstępie kosztować więcej, ale za to ma być tańszy w eksploatacji. Nie oszukujmy się, niskie miesięczne rachunki są warte zachodu. Poza tym chcę, by moje dzieci wychowywały się zdrowo, a oszczędzanie energii i ekologia to sprawy dla mnie ważne. Staram się o nie dbać w codziennym życiu. Poza tym domy energooszczędne są dość komfortowe. A wygoda to jest to, co „tygrysy lubią najbardziej”.

Może jednak to tylko moda na energooszczędność. Trzeba wszystko dobrze przekalkulować. Czeka mnie dużo pracy. Na szczęście wiele informacji dostarcza Internet i prasa branżowa. Specjalistów w dziedzinie budownictwa energooszczędnego i producentów materiałów można znaleźć na rozmaitych targach budowlanych.

Wygląda na to, że nie ma co się rozdrabniać, tylko wybudować dom w standardzie NF40 albo NF15. Jeszcze nie rozgryzłam, co to takiego dokładnie, poza tym te współczynniki nic mi chwilowo nie mówią, ale na taki dom można dostać dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Pewnie zabawy papierkowej z tym będzie mnóstwo, ale po pieniądze warto sięgnąć, bo jaka jest nasza zdolność kredytowa, każdy widzi.

To taki moment, kiedy człowiek myśli: może jednak zostanę w swoim mieszkaniu w bloku? Czy mam ochotę na tę szarpaninę - budowa, banki, urzędy, ekipa budowlana... Nie, nie! Żadnych wątpliwości. Dosyć mam słuchania kłótni sąsiadów za ścianą. Kominek, ogród, święta we własnym domu – to jest warte zachodu.

Energooszczędny, czyli jaki

Dom energooszczędny ma wysoki komfort cieplny (coś dla mnie). Przypomina termos – jest tak zbudowany, by ciepło nie uciekało przez okna, drzwi, ściany i inne punkty budynku, zwane mostkami cieplnymi. Mostki cieplne – dobre sobie! Chyba, że przetłumaczyć to na mostki, którymi ciepło ucieka z domu... No dobrze, ale porównanie domu do termosu podoba mi się – dom utrzymuje ciepło w środku. Ten termos, jak się okazuje, dobrze działa także latem, bo izoluje od upałów na zewnątrz. I od hałasów.

Aha, mostki cieplne sprzyjają powstawaniu w domu pleśni. Nie, stanowczo nie chcemy ich u nas w domu. Chcemy termosu!

No dobrze, ale skoro mieszkamy w termosie, to czy się nie podusimy? Otóż nie, musimy zamontować wentylację mechaniczną. Spokojnie! To nie to samo, co w kiepskim hotelu w Grecji. Ona potrafi działać niemal bezszelestnie. A jeśli będzie z odzyskiem ciepła, to dodatkowo zaoszczędzimy na ogrzewaniu. Coś czuję, że po wybudowaniu tego domu budowlankę będę miała w małym palcu.

Jakie ma właściwości

Bilans energetyczny budynku – to jest to, z czym każdy porządny inwestor domu energooszczędnego, czyli w tym wypadku ja, powinien być za pan brat. Cytuję: „jest to różnica między stratami energii a zyskami, która świadczy o efektywności energetycznej budynku. Im większe są zyski a mniejsze straty, tym mniej energii należy doprowadzić, aby zapewnić odpowiednią temperaturę w pomieszczeniu”. No i dobrze, to już wiemy - budujemy termos. Co jeszcze? Przeszklenia – duże okna od południa, południowego-zachodu i południowego-wschodu, z tej strony ważne pomieszczenia – salon, jadalnia, a z tyłu małe okna, spiżarnia, garaż i inne takie. Na poddaszu duże okna dachowe. Czyli korzystanie z naturalnego ciepła i światła słonecznego. Na upały konieczne będą rolety. Uwaga! Lepsze są te zewnętrzne.

Ups... bryła budynku powinna być prosta. Trochę mi to nie w smak. Rozumiem, że mój wymarzony domek ma być termosem, ale pudełkiem?

Obejrzałam trochę projektów. Może pogodzę się jakoś z tym pudełkiem. Pójdę w nowoczesność – wielkie weneckie okna na całą ścianę... Rozmarzyłam się.

PARTNERZY